poniedziałek, 21 listopada 2011

Kto i dlaczego.

Witam serdecznie wszystkich czytelników mojego bloga, mając jednocześnie głęboką nadzieję, że tacy się jeszcze uchowali i chodzą po tej ziemi. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić szerokość zagadnienia product placement, czyli kto i dlaczego bada to zjawisko. Enjoy ;)


Advertising in the Age of TiVo:
Targeting Teens and Young Adults With
Film and Television Product Placements.

Artykuł poświęcony jest zagadnieniu product placement w odniesieniu do młodych odbiorców – product placement. Autorzy Donnalyn Pompper z Temple University oraz Yih-Farn Choo z Uniwersytetu Floryda przeprowadzili oni badanie polegające na rozmowie z osobami odpowiedzialnymi za marketing w różnych przedsiębiorstwach – badając ich stosunek do product placement oraz ich znajomość tego zjawiska. Większość z respondentów ustosunkowała się do tej właśnie metody bardzo pozytywnie, zaznaczając jednakowoż jej ograniczoność jeśli chodzi o wpływ na młodzież, podkreślając tym samym specyfikę tej grupy. Pompper i Yih-Farn Choo koncentrują się na tym jak nowe technologie pomagają w plasowaniu marek, tak aby młodzież je zauważyła, a może przede wszystkim „to kupiła”.



Keith Macpherson postawił obie zgoła odmienny cel niż autorzy poprzedniego artykułu. Macpherson wyjaśnia etyczną problematykę zagadnienia product placement, czyli dlaczego czasami nazywany on bywa „dark art” - czarną, tudzież czarcią sztuką. Prowadził on badania nad tym jak działania mające na celu zwiększenie krytycznego myślenia odbiorcy, uwrażliwienie go oraz dostarczenie mu wiedzy na temat lokowania produktu wpływają na jego obronę przed tym zjawiskiem. Studenci poznawali różnice między tradycyjną reklamą a product placement, proszeni byli o wyławianie lokowanych marek i produktów z przekazu oraz poproszeni byli o stworzeni mini projektu reklamy – product placement.


Product placement in modern poetry.

A oto bardzo ciekawy artykuł poruszający zagadnienie product placement we współczesnej poezji. ^Tak,tak poezji drodzy państwo. Clive James opisuje dlaczego jedni pisarze umieszczają nazwy marek, a inni nie. I jaki mają na to wpływ rzeczy tak prozaiczne jak rymy. Polecam serdecznie!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz